Home RodzicielstwoDziecko Kosmetyki dla dzieci oillan baby

Kosmetyki dla dzieci oillan baby

by Matczyne Fanaberie

Oillan baby to kosmetyki, które pojawiały się w naszym domu stopniowo. Pierwsze egzemplarze pojawiły się przypadkiem jakieś dwa lata temu. Zostały z nami na dłużej. Po rozmowach z przedstawicielami marki podczas ubiegłorocznego spotkania Seebloggers byłam spokojna, co do korzystania z tych kosmetyków.
Oillan towarzyszy nam także podczas codziennych pożegnań w przedszkolu i malowaniu serduszek na dobry dzień 🙂 

Kosmetyki dla dzieci

W naszej łazience nie znajdziesz kosmetyków z bohaterami z bajek dla dzieci.
Każdy który sprawdzałam był tak przepełniony szkodliwymi substancjami dla skóry, że szybko odkładałam na półkę. Niestety żadna marka produkująca dobre produkty dla skóry dziecka nie wpadła na to, aby zrobić serię opakowań z Tomkiem, Smerfami, księżniczkami czy kimś jeszcze. To właśnie po nie najczęściej sięgają dzieci, a ja za każdym razem odpowiadam, że nie można.

Kosmetyki dla dzieci oillan baby

kosmetyki dla dzieci oillan baby

Znajdziesz u nas na pewno Oillan baby, Oillan med+ oraz kilka innych marek, o których pisałam wcześniej. Marysia z pełną aprobatą korzysta z Oillan baby intima.
Oillan doskonale sprawdza się zarówno przy skórze normalnej, jak i przy AZS. Zmagamy się z atopowym zapaleniem skóry i zarówno dzieciaki jak i my chętnie sięgamy po produkty marki Oillan. Kosmetyki dla dzieci oillan baby polecamy każdemu maluszkowi.

kosmetyki dla dzieci oillan baby

kosmetyki dla dzieci oillan baby

Kiedy zostałam poproszona o napisanie recenzji o tych kosmetykach nie miałam wątpliwości. Polecam Wam je z całego serca.

Antek miał dwa lata, gdy na główce pojawiła się ciemieniucha i właśnie krem Oillan baby na ciemieniuchę bardzo szybko nam pomógł.

Oillan Baby to najbardziej znana linia tej marki.

To hipoalergiczna seria kosmetyków do pielęgnacji dla noworodków oraz niemowląt od pierwszych dni życia.

Kosmetyki dla dzieci oillan baby nie zawierają silikonów, syntetycznych konserwantów, alkoholu, glikolu propylenowego oleju mineralnego i substancji ropopochodnych, SLES/SLS, substancji barwiących oraz zapachowych. To właśnie tych składników powinniśmy unikać wybierając produkty kosmetyczne dla dzieci.

Oillan med+ to linia kosmetyków, po którą my sięgamy szczególnie w okresie grzewczym, gdy skóra jest bardziej wysuszona.

oillan konkurs

Z powodzeniem kosmetyki te sprawdzają się przy pielęgnacji skóry suchej oraz wrażliwej. Doskonały wybór dla osób, które mają problemy dermatologiczne:  – AZS, łuszczyca, egzema, rybia łuska. Wspomagają procesy regeneracji skóry. Dodatkowo natłuszczają, nawilżają oraz wygładzają naskórek.

Preparaty te były testowane dermatologicznie i alergologicznie pod nadzorem lekarzy klinicznych.

Które kosmetyki Oillan wybrać dla swojego dziecka?

kosmetyki dla dzieci oillan baby

Do końca czerwca (lub do wyczerpania zapasów) Oillan przeprowadza akcję promocyjną „Oillan kupujesz, podwójnie zyskujesz!”, gdzie do wygrania są atrakcyjne nagrody dla dzieci oraz zestawy kosmetyków.

kosmetyki dla dzieci oillan baby

Jednak to nie jedyna propozycja konkursowa, którą mam dziś dla Was.

Zapraszam na KONKURS, w którym możecie wygrać wspaniałe kosmetyki dla dzieci oillan baby:

  • Płyn do mycia i kąpieli Oillan Baby,
  • Mleczko nawilżające Oillan Baby,
  • Krem pielęgnacyjny do twarzy i ciała Oillan Baby
  • Emulsję Oillan Med+

Co trzeba zrobić?

Odpowiedz w komentarzu pod tym postem na pytanie:

Jak dbasz o skórę swojego dziecka każdego dnia, czy macie związane z pielęgnacją specjalne rytuały?

Konkurs trwa: od 11.05.2017 do 19.05.2017 (do godz. 23:59)

Wygrywa najciekawsza, najbardziej kreatywna odpowiedź. Zostanie nagrodzona jedna osoba.

Udział w konkursie oznacza akceptację regulaminu konkursu.

Wyniki zostaną ogłoszone 22 maja 2017 roku.

Dziękuję za każde zgłoszenie w konkursie. Nagrodę otrzyma Anna Anna. Gratuluję i proszę o kontakt.

You may also like

19 komentarzy

Anna Anna 11 maja 2017 - 10:37

My mamy rytuał kąpielowy. Codziennie moi bliźniacy muszą spędzić minimum pół godziny w wannie wypełnionej wodą. Wówczas się bawią. Najlepszymi zabawkami nie są żadne gumowe kaczki, a opakowania, zwykle zużyte, kosmetyków związanych z kąpielą. Napisałam zwykle, gdyż zdarzało się zapomnieć i pozostawić np. pełny szampon, czy żel do kąpieli, były to ostatnie chwile pełności. Mąż siedział przy wannie i nie zauważył, gdy nowo zakupiony żel znalazł się w wannie i dziwił się skąd się wzięło tyle piany. Chłopcy mają dwa lata więc nie wyczyniają ale najczęściej przelewają, nalewają w buteleczki wodę, rozkręcają i skręcają opakowania. Najlepsze zabawki. Po około pół godzinie następuje mycie. Najpierw jeden jest namydlany i opłukiwany, później drugi. I jak na taśmie po kolei w ręcznik, wycieranie i do pokoju. Ja biorę pierwszego syna, mąż przychodzi z drugi. Leżą obok siebie, są oliwkowani i zaczyna się ubieranie. Nogi są wszędzie, ręce znajdują się w różnych miejscach. Po trudach ubierania chłopcy wędrują do swojego pokoju, do łóżeczek. Dostają smoka, przy czym jeden z synów ma jeden określony, nie da się oszukać, tzn. trochę dał, bo gumkę przełożyliśmy z nowego w stary plastik (poznaje po kolorze i kształcie 🙂 ), następnie świnka, która wygląda jak ścierka do podłogi (na nową nie ma opcji wymiany, mimo prób). Na koniec włączamy radio i wychodzimy. Braciszkowie idą spać. I taki rytuał codziennie. Nie czytamy na dobranoc, bo jak zbyt długo pozostajemy w pokoju, to wychodzą z łóżeczek i koniec spania. Może z wiekiem się to zmieni ale na razie nie da rady inaczej.

Odpowiedź
Agnieszka Jezierska|Agumama.pl 11 maja 2017 - 12:06

Ja też mam synów bliźniaków 🙂 Moi mają 3 lata 🙂
Nasz rytuał kąpelowy wygląda podobnie, dlatego z uśmiechem czytałam Twój komentarz 🙂 Nie daję synom zabawek bo brud się w nich zbiera, tylko buteleczki po płynach do mycia, które regularnie wymieniamy. Nic nie może stać na wannie podczas ich urzędowania bo wszystko by mi wylali do wanny. Nawet najdroższe mleczko Kleopatry.
Taśmowe wychodzenie z wanny to dla rodziców wieloraczków chyba rutyna 😉

Odpowiedź
Małgorzata Śmiechowicz 12 maja 2017 - 09:54

Oj u nas szaleństwa kąpielowe to raz w tygodniu. Pozostałe dni prysznic 🙂

Odpowiedź
Małgorzata Śmiechowicz 22 maja 2017 - 21:47

Gratuluję wygranej 🙂 Proszę o kontakt.

Odpowiedź
Magda M. blog 11 maja 2017 - 14:57

Znam i lubię kosmetyki Oillan, często po nie wracamy. Muszę koniecznie kupić mojej małej ich płyn do higieny intymnej, niech nabiera dobrych nawyków.

Odpowiedź
Małgorzata Śmiechowicz 12 maja 2017 - 09:55

Magda, przyznam, że u nas Marysia już sama tego pilnuje, żeby używać płynu 🙂

Odpowiedź
NIEKONWENCJONALNA 11 maja 2017 - 16:18

Im mniej tym lepiej! Wyznaje tą zasadę codziennie w pielęgnacji skóry własnej i dziecka. Zatem woda, mydło roślinne i balsam po. Co 3-4 dni używam specjalistycznych środków takich jak Demsa czy Oillan. Do wody dodaję kilka kropel płynu, skórę głowy również nim traktujemy, a zaraz po wyjściu i „dociskaniu” ręcznika Oillan przeciw swędzeniu i natłuszczający. Matka ma AZS, to trzeba. Polecam również każdej mamie i dziecku!

Odpowiedź
Olga - polishgirlolga.pl 12 maja 2017 - 10:39

Każdego dnia trzymamy się rutuałów wypracowanych już w pierwszych dniach życia naszej Karoliny a od tego czasu minęło już prawie 3 lata. W ciągu dnia używamy kremu nawilżającego z filtrem, odpowiedniego do pory roku. Kąpiel obowiązkowo z emulsją nawilżającą – tutaj testujemy różne marki, a po kąpieli wsmarowujemy w skórę Karoliny odpowieni balsam nawilżający. Poza tym mała też pije dużo wody, nawilżając w ten sposób swoją skórę.
Poza tym od czasu do czasu ja i Karolina robimy sobie małe spa, jak to babki. Pielęgnacja pazurków, włosów i ciała to jest to co my dziewczyny lubimy najbardziej.

Odpowiedź
Kasia Lorenc 12 maja 2017 - 11:00

Uwielbiamy kosmetyki marki Oillan

Odpowiedź
Katarzyna Wójcik Respendowicz 12 maja 2017 - 18:19

Nie mam już takich maluszków, a szkoda:)

Odpowiedź
Izabela Bor 16 maja 2017 - 20:53

Jak dbam o skórę synka? Każdego dnia staram się, aby skóra mojego synka była delikatna i nawilżona. I abym czuła to przy każdym jego dotyku. Oczywiście od pierwszych dni stawiamy na emolienty. Jednym z pierwszych na jakie się zdecydowaliśmy była firma Oillan. Szczerze powiem, że są niezawodne i zawsze do nich wracamy. Każdego wieczoru do kąpieli dodaję płyn do kąpieli 2w1. Dzięki temu już sama woda, w której synek się kąpie sprawia wiele dobrego dla tego malutkiego ciałka. Potem oczywiście pora na balsamik. To dodatkowo jeszcze nawilży i sprawi, że skóra będzie delikatna i miękka w dotyku. Tak właśnie dbam o skórę synka. Jednak przede wszystkim przy pielęgnowaniu skóry takiej małej istotki patrzę na skład. Unikam parabenów i konserwantów i innych zbędnych składników. Dla mnie istotne jest, aby skład był jak najbardziej naturalny! I przede wszystkim nie tylko pięknie pachniały ale były skuteczne. Podczas codziennego dbania o skórę nie brakuje też smarowania buzi kremem przed wyjściem na spacer. W zimę i jesienią chronimy kremami przed zimnem i wiatrem, a latem przed słońcem. Przy skórze malucha ważny jest też dobór odpowiednich ubranek. Oczywiście wybieramy te z bawełny, bez dodatków innych tkanin. Tutaj również wspomnę o proszku do prania. Używamy tych przeznaczonych dla malutkich dzieci, żeby nie podrażnić skóry. Mogłabym jeszcze długo pisać o naszych sposobach dbania o skórę;) Ale teraz odpowiem chętnie na drugą część pytania.
Naszym ulubionym rytuałem pielęgnacyjnym jest oczywiście smarowanie balsamem dla dzieci, aby skóra synka była mięciutka i gładka. Nie jest to zwyczajne wmasowywanie balsamiku, ale szczególny dla nas moment. Towarzyszy nam przy tym zabawa i chwila wyciszenia, odprężenia…dla nas obojga. A wszystko zaczyna się wieczorem, kiedy już razem z Szymkiem nalewamy wodę do wanny. On stara się przy tym wrzucić wszystkie zabawki do wody, by umilić sobie czas. Potem kładę go na łóżku i po kolei ściągam ubranka, odsłaniając każdą jego malutką część. Przy tym zazwyczaj mówię rymowankę, która brzmi: Tu ma Szymek rączki, tu ma nóżki. To jest brzuszek, a to paluszki, Na buzi oczko, uszko, nosek, minka. a z tyłu są plecki, a na głowie czuprynka. Każdą z wymienianych części ciała dotykam i całuję. Małemu bardzo się to podoba, jest wpatrzony we mnie jak w obrazek i bardzo szczęśliwy. Potem czas na zabawę w wannie i mycie. No i oczywiście potem smarowanie balsamikiem. Nasz najbardziej ulubiony moment w ciągu całego wieczoru. By nie był to uciążliwy i męczący zabieg, kiedyś pomyślałam, że można połączyć go z wierszykiem i fajnymi ruchami rąk na pleckach synka. Masażyk sprawdził się w stu procentach. Najpierw nakładam trochę balsamu na plecy synka, a potem do słów wierszyka wykonuję określone ruchy.
Leci listek, leci przez świat – opuszkami palców wędruję po pleckach małego od góry do dołu jakieś dwa lub trzy raz rozsmarowując tym samym balsam na pleckach
Gdzieś tam na ziemię cicho spadł- naciskam opuszkami palców na dole plecków
Leci drugi, leci trzeci- stukam opuszkami palców dosyć szybko od góry do dołu kilka razy
Biegną zbierać listki dzieci- wykonuję ruchy oklepywania łódeczką, niezbyt mocne-deliktane
No, a potem wszystkie liście- wykonuję ruchy głaskania po plecach po obu stronach od góry do dołu
Układają w piękne kiście.
Wierszyk powtarzam zazwyczaj dwa lub trzy razy, by nie trwało to za długo. Bardzo lubię ten moment, bo widzę, że małemu się podoba i jest potem taki spokojny i odprężony.

Odpowiedź
agatka140 16 maja 2017 - 21:19

Witam, od pierwszych dni zycia córeczki dbam o jej skórę stosując w dzień krem stosowny do sytuacji za oknem. Przy zmianie każdego pampersa, nakładamy krem wzbogacony w witaminy. Do każdej wieczornej kąpieli dodaje płyn nawilzajacy, myjemy się w żelu do mycia ciała i włosów. Po osuszeniu nakładam krem nawilżający. Rozczesujemy włoski i wuala gotowe 🙂 Między innymi w ciągu dnia córce podaje dużo wody tak by nie odowodnić organizmu co rowniez wplywa na odpowiednie nawilzenie skóry. Pozdrawiam wszystkich rodziców.

Odpowiedź
Joanna Mikołajczak 17 maja 2017 - 13:31

Córcia do mnie z rana człapie
Ćoś ją swędzi, więc się drapie
Patrzy mama „Wielkie nieba,
Oillanu tu potrzeba”

Więc wyciąga balsam mama
I smaruje ciałko sama
Szybka ulga, brak swędzenia
Tak Oillan wszystko zmienia

A wieczorem, dziewiętnasta
Czas się kąpać no i basta
Więc tata bohater łazienki
Przystępuje do szykowania wanienki

A w wannie Oillan już czeka
Do mycia małego człowieka
Po nim sóra zdrowa, mięciutka
Nie swędzi a córcia czyściutka

Mama w kąpieli śpiewa piosenki
Córcia wychlupuje bąbelki z wanienki
A po tym kąpaniu kremikiem zdrowym
Smaruje mama od stóp do głowy

Tak to dbamy o skórę co dzień
Pamiętając o zmiennej pogozide
Bo na to Oillan też działa cuda
Z nim każdą pogodę przetrwać się uda.

Odpowiedź
to wi 17 maja 2017 - 16:27

Jak dbasz o skórę swojego dziecka każdego dnia, czy macie związane z pielęgnacją specjalne rytuały?

Jako odpowiedzialny Tata włączam się w pielęgnację,
przebieram pieluszki, kąpie, dla mnie to nie dziwne atrakcje!
Gdy żona nie ma siły, nie mam kłopotu by coś wykonać
wszak tylko na początku swój wielki strach musiałem pokonać!

Teraz gdy nasz maluszek ma kilkanaście dni wciąż pomagam
czasem jednak dobrej wiedzy żony i jej pomocy wymagam !
Mamy już swoje wypracowane z pielęgnacją rytuały ,
tak by maluszek był zadowolony, czysty, zdrowy i wypielęgnowany !

Najpierw ciepła kąpiel, dokładne mycie i relaks w wodzie pełnej piany,
a następnie? osuszanie dokładnie, i chwila spokoju dla odmiany ,
kładziemy maluszka na pierzynce, masujemy oliwką jak wiecie
by skóra jego najdelikatniejsza była na całym świecie !

O O skórę dziecka dbam codziennie z zaangażowaniem,
I IDEALNA pielęgnacja od zawsze jest dla mnie wyzwaniem.
L LUBIMY pielęgnację połączoną z zabawą i dobrym humorem
L LUKSUSOWO cieszy mnie gdy dziecko wtedy tryska humorem.
A ANGAŻUJĄC kosmetyki , dobre pomysły pielęgnacje wykonuje
N NATURALNIE wraz z żoną nawilżamy skórę, żona jeszcze dziecko masuje.

B BŁYSKAWICZNE zabawy, tulenie, i przebywanie w dziecka obecności
A AMBITNIE sprawia nam wiele, wiele radości
B BEJBI nasze ma skórę wymytą, nawilżoną,natłuszczoną już
Y YYY niestety kosmetyki na wykończeniu są tuż tuż …

Uważam, że nie należy przesadzać z ilością kosmetyków, ale mimo wszsystko w codziennej pielęgnacji nie może zabraknąć kosmetyków do kąpieli które dokładnie wymyją, oliwki bądź kremu który natłuści i kremu który ochroni podczas wyjścia na dwór . Nie ukrywam, że zmagamy się u maluszka z ssuchą skórą a to dodatkowo wymaga od nas zaangażowania, koncentracji i determinacji (nie możemy sobie pozwolić na zapomnienie czy dzień bez „nawilżania”).

Pielęgnacja maluszka
odbywa się odkąd wyszedł z brzuszka
to kąpiele, zabawy i nałuszczanie
o skórę tą delikatną wszak dbanie
i wiem że kosmetyki OILLAN baby śpieszą z pomocą
i na samą myśl o ich zdobyciu, ręce mi się pocą!
Niesamowicie byłoby je zdobyć, i kontynuować pielęgnaccyjne zwyczaje 🙂
Pozdrawiam, Tata Tomasz !

Odpowiedź
Agata Moryson 18 maja 2017 - 16:45

Najbardziej w pielęgnacji mojego Jaśka uwielbiam moment balsamowania tuż po kąpieli, kiedy mały jest zrelaksowany i wyciszony. Rysuje mu wtedy na brzuszku, buźce, rączkach różne kształty, raz jest to buźka, raz samochód, czy biedronka, słonko, drzewko, nawet kotek. I wtedy zaczyna się dopiero zabawa, bo przy wmasowywaniu balsamu wymyślam historię do rysunku. Opowiadam Jasiowi wtedy o czerwonym samochodzie, co latem chciał jeździć po lodzie, o biedronce, co była w miłosnej kropce, o deszczowych chmurce której nikt nie lubił, przez co swoje krople deszczu zgubił, o drzewku co liście swoje zjadał, a później bajki dzieciom opowiadał… wszystko robię w rytm moich rąk, powoli, sylabicznie, melodycznie. Synek to uwielbia! Albo się chichocze, albo odpływa 🙂
Jest to taka nasza mała, wieczorna, rodzinna tradycja. Którą mam nadzieję będziemy długo kontynuować 🙂

Odpowiedź
kasia 19 maja 2017 - 13:47

Mój maluch jest już dość duży ba ma półtora roku,więc chcę być bardzo samodzielny.Nasze rytuały to codzienna kąpiel nawiasem mówiąc z Oillan. Mały pluska i wygłupia się.Później nie wycieram go ale zakładam mu mięciutki szlafrok i w nim biega po pokoju.Gdy przychodzi pora na nawilżenie mały sam wyciąga rączkę albo zbiera z mojej dłoni balsam i smaruję się razem ze mną.Czasem smaruje moje ubrania,ale taka jego natura:) A gdy tatuś jest w domu to nie możliwości,żeby mały kąpał się w samotności.Bierze tatę za rękę i prowadzi do łazienki dając znać,że pora na zabawę we wannie.No cóż cała łazienka zachlapana,ale lubię patrzeć na uśmiech mojego syna i na radość męża gdy wróci z delegacji,wtedy zaczynają nadrabiać stracony czas:)

Odpowiedź
Sylwia Arcab 19 maja 2017 - 21:59

Wraz z przyjściem na świat mojej córki pojawił się u nas problem atopii. Od samych narodzin jej skórka była sucha, złuszczała się płatami i łatwo ulegała maceracji. Myślałam, że to tylko stan przejściowy, ale okazało się, że jest to AZS. Wtedy strach zajrzał nam w oczy. Początkowo nie wiedziałyśmy nawet co oznacza to pojęcie, a co dopiero jak sprostać tej chorobie. Musiało minąć wiele czasu zanim nabrałyśmy doświadczenia i wprawy. A jak sobie radzimy? Regularnie używamy olejków do kąpieli, smarujemy skórkę kremami natłuszczająco-nawilżającymi. Gdy trzeba robimy opatrunki. Zakładamy tylko lekką, przewiewną, bawełnianą bieliznę, a ubranka, pościel i ręczniki płuczemy w delikatnych śrokach piorących. Wszystko namiętnie prasujemy 🙂 To są nasze codzienne rytuały. Muszę przyznać, że przeprawa przez AZS jest żmudna i czasochłonna, jednak my się atopii nie poddamy i wierzymy, że w końcu ją pokonamy. Mam nadzieję, że kiedyś mój maluszek poczuje się komfortowo, a ja będę mogła spać spokojnie. Chciałybyśmy spróbować kosmetyków, które są sprawdzone i przeznaczone specjalnie do tego typu dolegliwości. Może Oillan pomoże?

Odpowiedź
Justyna Babińska 19 maja 2017 - 22:13

Mój mały duplikat ciągle ryczy…….
Ze złości : a bo to nie pozwoliłam wejść do stawku, bo brat nie pozwolił bawić się cyrklem, a tata podrzuca za słabo.
Ze szczęścia: bo mama tak śmiesznie dyszy jak co rano próbuje mnie złapać , by ubrać.
Z nudów: bo ” ja tą bajkę już słyszałam”….

Ale kiedy przychodzi wieczór i czas dostać małego urwipołcia do kąpieli,,,,,,, wstępuje w niego aniołek.
Płacz milknie, nastaje złowroga cisza…….
Uśmiech pojawia się na brudnej buzi.

Sama się kruszyna rozbiera do ” myjania”
sama myje gąbeczką siebie i brudne zabawki, którą jak mówi moja kluseczka :
tes plagną być ciste”.
Myje, pieni, szoruje, pucuje, czasu nie liczy, zmęczenia nie czuje.
A gdy zmarszczki zrobią na paluszku,
Już jest aniołek pachnący w łóżku.
I znowu małe się oczęta mażą
bo spać iść każą.

Odpowiedź

Zostaw komentarz