Szparagi kocham pod wieloma postaciami. Czasami lądują w tarcie, razem z makaronem, a innym razem w zupie szparagowej. Za każdym razem staram się je wykorzystać do ostatniego okruszka, zgodnie z ideą zero waste.
Dziś zapraszam Was na moją propozycję zupy szparagowej, która od tego roku jest inna, bo końcówki nie lądują w koszu lub kompostowniku tylko są zjadane z apetytem.