O bakaliach pisałam ostatnio wiele razy. Przeglądając ostatnie wpisy zauważyłam, że w wielu z nich są bakalie.
Czasami nawet już tego nie zauważam. To taki naturalny składnik w mojej kuchni jak woda czy mleko, zawsze dostępny.
Nawet nie umiem ich schować przed domownikami 🙂 Ostatnio Pierworodna zjadłaby całą paczkę żurawiny, zabrałam jej, nie zdążyłam się odwrócić, a ona z rozbrajającą miną stwierdziła „Sprytna Marysia znalazła rodzynki.”
Uwielbia słodkie owocowe przekąski. Przeczytaj wpis