Home RodzicielstwoDziecko Wakacyjne zabawy na dworze

Wakacyjne zabawy na dworze

by Matczyne Fanaberie

W co się bawić, w co się bawić na dworze z dzieckiem? Przecież większość maluchów jest już przesiąknięta technologią i jak przeczytałam ostatnio we wpisie jednej z mam nawet w piłkę nożną grają na tablecie.

Tak sobie myślę, obserwując moje i znajome mi dzieci, że przede wszystkim warto bawić się razem i bawić się bezpiecznie. Trzeba wyrobić w sobie, dziecku nawyk wspólnej zabawy i wspólnego nudzenia się. Oczywiście ma to też swoje minusy oprócz całej listy plusów. Dziecko zawsze będzie się chciało z Tobą bawić, gdy coś sobie zaplanujesz 🙂

W nurt wspólnych zabaw w 100% wpisują się wszelkie zabawy chodnikowe, o których pisałam jakiś czas temu. Jednak pomysłów jest cały wór. Można je zmieniać, dostosowywać do wieku uczestników zabawy, etc.
Dziś kilka przykładów tych zabaw, które doskonale sprawdzają się u nas. Sprawdź, w co się bawić na dworze z dzieckiem!

Spacer „po nitce”

Weźcie sznurek, jakąś taśmę długości 2 – 3 metrów.
Dorosły lub starsze dziecko układa tę „nić” na drodze. Pozostałe osoby w kolejności przechodzą po nitce (najlepiej na bosaka) tak ustawiając stopy, by z niej nie spaść.
Po zakończonym spacerze spróbujcie z dziećmi porozmawiać, co było w tym fajnego, co im się podobało,
a może to one zaproponują, żeby coś zmienić. U nas np. pojawiło się kilka wstęg różnego koloru i chodzimy „tiptopkami” kto pierwszy.

Ekscytujący spacer

To taki prosty, zwyczajny spacer z którego możecie uczynić niesamowitą przygodę.
Wąchanie kwiatów, słuchanie kamienia, dotykanie różnej struktury liści, traw, czy rozpoznawanie owadów. Wejście w zboże, jeśli jesteście na wsi lub na pole między kwiaty rzepaku. Dla nas dorosłych może wydawać się banalne, dzieci uwielbiają 🙂
Podczas letniego deszczu można brodzić po kałużach, a po deszczu iść poszukać ślimaków.

Zabawy na kółkach

Rowery to ogromny skok w rozwoju, jeśli chodzi o przemieszczanie się dzieci. Zaczynaliśmy od czterokołowego rowerka puky, poprzez biegówkę, hulajnogę, a teraz Marianna wyrusza już na wycieczki na dwóch kółkach.

Zabawa z rowerem to niekończące się możliwości.
Tor przeszkód – nie trzeba wiele, a można urozmaicić zabawę wielbicielom rowerów. Na drodze przejazdu ustaw krzesła, kosze na śmieci, duże zabawki, skrzynie, duże donice. Przygotuj dzieci do startu i przy użyciu stopera zmierz czas.

Skrzyżowanie – wyznacz na chodniku lub trawie dwie przecinające się ulice, przygotuj dwa kartoniki – zielony i czerwony. Wykorzystując zielony i czerwony karton papieru dawaj sygnał, które rowery mogą jechać, a które stoją. Zadanie wygrywa to dziecko, które jako pierwsze dotrze do wyznaczonego celu stosując się do „sygnalizacji świetlnej”.

Rób to, co ja

Ziewaj, klaszcz, łap za nos, klep po ramieniu sąsiada, naśladuj głosy ptaków i zwierząt, podskakuj, skacz po kałużach. Dziecko naśladuje ruchy, a potem zamieńcie się rolami.



Berek

To zabawa ruchowa, która pamięta ze swojego dzieciństwa chyba każdy. Ze starszymi dziećmi można urozmaicać zabawę, bo łatwiej im uciekać, zmieniać nagle kierunek, zatrzymywać się, schylać.
Z maluchami będzie ostrożniej, ale wcale nie nudniej. Można dołączyć do tego balon czy piłkę plażową.

Kiedy już zmęczycie się ganianiem za piłką, jazdą na rowerze i bieganiem za balonami warto zaprosić dzieci do zabawy w skojarzenia, czy ciepło – zimno.

Skojarzenia

Zabawa świetnie relaksuje, pozwala dzieciom ochłonąć po szalonych gonitwach i ćwiczy umysł 🙂
Zacznij zabawę, mówiąc dowolne słowo, np. „brat”. Następnie dziecko mówi słowo kojarzące się z tym, co powiedziałaś, np. „hulajnoga”. Potem następna osoba szuka skojarzenia do „hulajnoga”, np. „lato”. I tak na zmianę 🙂 To dobry czas, aby opatrzyć ewentualne rany.

Zabawa w ciepło, zimno

Schowaj coś, np. piłkę, zabawkę z piaskownicy i poproś dziecko, by ją znalazło. Wołaj „zimno, zimno, zimno”, gdy jest daleko od szukanego przedmiotu, a „ciepło, gorąco, parzy”, gdy się do niego zbliża.
Podczas radosnej zabawy nie ma szans, żeby uniknąć jakiś małych stłuczek, skaleczeń. Na takie sytuacje też trzeba umieć się przygotować i przede wszystkim zachować zimną krew, gdy coś się dzieje.
Taaaa pisze to matka, która dwa ostatnie weekendy miała uatrakcyjnione przez dziecięce „zderzki”.

Jeśli masz swoje pomysły, w co się bawić na dworze z dzieckiem to chętnie poznam i wykorzystam podczas zabaw z naszymi dzieciakami.

Podobał Ci się ten wpis? Ucieszy mnie Twój komentarz, bądź polecenie 🙂

Jeśli szukasz podobnych tematów sprawdź koniecznie: 

You may also like

2 komentarze

Agnes 28 czerwca 2016 - 15:22

Zdjęcie ze ślimakiem i w kałuży kapitalne 🙂 Też zbieram różne taśmy, a teraz wiem do czego wykorzystam. Tobie reklama Łowicza się udała, że łooo a ten żel to tylko w aptekach można kupić, czy mam wypatrywać w drogeriach?

Odpowiedź
Matczyne Fanaberie 28 czerwca 2016 - 15:22

Też bardzo mi się podobają te zdjęcia, dziękuję 🙂 Unigel kupisz w aptekach, z tego co widziałam to w internetowych także.

Odpowiedź

Zostaw komentarz