Pobaw się z Fafikiem to kolejna już w naszych książkowych zbiorach dla dzieci – książka interaktywna. Przyznam, że zaczyna mnie niepokoić, że rynek wydawniczy musi iść w tym kierunku.
Wydawcy wykorzystują różne sposoby, aby przyciągnąć uwagę najmłodszych czytelników. W sumie to ważne, bo czym skorupka za młodu…
Pobaw się w Fafikiem. Robert Trojanowski
To książka, która nawiązuje do książek interaktywnych dla najmłodszych. Ten rodzaj literackiej zabawy z czytelnikiem do mistrzostwa opanował Hervé Tullet, autor bestsellerowej książki „Naciśnij mnie”, a także polecany przeze mnie ostatnio Tom Fletcher, w swojej książce „W Twojej książce jest potwór”.
Robert Trojanowski, podobnie jak Tullet, czy Patrick McDonnell, pokazuje dzieciom, że książka może służyć zaróno do czytania, jak i do zabawy. Można bawić się nią jak tabletem, jak w “Tek nowoczesny jaskiniowiec”. Można nią potrząsać, obracać, przekładać strony zgodnie z instrukcją autora i przy okazji wchodzić w relację z jej bohaterem.
Fafiki jest dla nas idealną odpowiedzią na zapotrzebowanie zwierzęcia, które ostatnio pojawiło się w naszym domu. Marianna zaczęła prosić o czworonoga, na co jednak nie ma naszego poparcia.
Pobaw się z Fafikiem to książka zarówno do zabawy z czworonogiem, jak i doskonałe ćwiczenia na rozponawanie rąk – prawa/lewa.
Dziecko poznaje zachowania czworonoga, ale także jego potrzeby, co może stać się wspaniałym punktem wyjścia do rozmów o odpowiedzialności przy posiadaniu prawdziwego psiaka w domu.
Książka jest też doskonałą pozycją do poznawania liter. Idealnie sprawdza się do nauki czytania. Krój czcionki przypomina trochę stylistykę Bohdana Butenki, ale może tylko mnie się tak kojarzy 🙂
Książka Roberta Trojanowskiego to świetna lektura i doskonała zabawa dla całej rodziny. Doskonale zaangażuje zarówno 2 – 3 latka, jak i będzie wspaniałą lekturą dla 6 czy 7 latka.
U nas Fafik jest stałym bywalcem czytelniczych podróży 🙂 Polecam Go także Wam ♥