Każdy z nas ma w swojej głowie masę wspomnień. Są tam ukryte zarówno te dobre, jak i te mniej przyjemne. Część wspomnień z naszego życia nie pamiętamy i trudno jest nam otworzyć to pudełko wspomnień, aby przypomnieć sobie dzień narodzin, pierwszy krok czy pierwsze słowo.
Ja też tego nie pamiętam. Gdy na świecie pojawiła się Marysia często podpytywałam mamę, kiedy ja zrobiłam pierwszy krok, a co się działo w dniu kiedy się urodziłam, jaka była pogoda czy kogo częściej wołałam mamę czy tatę? Teraz ten etap rozpoczął Antoś, który jest dla nas kolejnym cudem.
Pudełko wspomnień
Te sytuacje uświadomiły mi, że nie zawsze będę wszystko pamiętać. Poza tym, trochę to mało optymistyczne, ale prawdziwe, że nie wiem, czy będę mogła o tym wszystkim opowiedzieć moim dzieciom, gdy będą chciały o to zapytać. Postanowiłam, że każde z nich dostanie swoje pudełko wspomnień. Zaczęło się od gazety z dnia urodzin. Kupienie dziennik, gdy cały dzień spędzaliśmy w szpitalu nie był wcale taki prosty 🙂
W pudełku znajdzie także kilka pamiątek ze szpitala
Potem zaczęłam do pudełka wrzucać kolejne drobiazgi ,które wypełniały nasze codzienne dni. Pierwsze bilety do kina, na koncert, czy z górskich wędrówek.
Od dnia urodzin prowadziłam także zapiski, które w większości umieszczam w pięknie wydanym Kalendarzu wspomnień
Jest kilka ważnych i wyjątkowych fotografii. Kilka zdjęć, gdy była jeszcze w brzuchu, zanim urodziła się Ona i JA, jako matka. Są tam pierwsze paputki, skarpetki, etc.
Odkąd w naszym domu pojawiły się dzieci robimy zdecydowanie więcej zdjęć. Decydujemy się także na profesjonalne sesje z naszą ukochaną Olą z Chwile w kadrze.
Fotoksiążka
Zastanawiałam się jak z tych zdjęć stworzyć jakąś całość i wpadłam na pomysł wydrukowania fotoksiążki, w której Marysia będzie mogła poznać naszą historię. W fotoksiążce znajdzie zdjęcia z naszych zaręczyn, mamę z ciążowym brzuszkiem i oczywiście dużo Jej zdjęć od pierwszych dni życia.
Po raz kolejny pomysł z fotoksiążką okazał się trafiony. Pięknie wykonane książki w sztywnej oprawie. Fotoksiążka to genialny pomysł na uporządkowanie zbieranych zdjęć, które najczęściej zapisujemy w plikach i sobie gdzieś tam leżą.
Wkrótce moje urodziny i chyba zrobię sobie taką specjalną fotoksiążkę urodzinową 🙂
15 komentarzy
Właśnie twój post mi przypomniał, że muszę coś takiego zrobić swojemu synkowi. Niezłą kolekcję pamiątek nazbierałaś. Brawo!
@Agnieszka Słoma:disqus jest tego zdecydowanie więcej 🙂 Marysia ma 5 lat i teraz sama już niektóre rzeczy chce schować do pudełka.
Cudo. Zainspirowałaś mnie. Otwarcie takiego pudełka po latach musi być niezwykłe.
Fascynuje mnie, ze już to jest dla Marysi niezwykłe, gdy oglądamy, opowiadam Jej. Gdy ogląda nasze zdjęcia z czasów bez dzieci dopytuje i często łączy fajnie fakty 😀
Moi synkowie też mają takie pamiątki. A książki uwielbiam. Printu mam jedną jakość książki rewelacja.
U mnie potrzeba zrodziła się, gdyż ja nie mam w sumie nic ze swojego wczesnego dzieciństwa.
Większość mam chyba ma takie pudełka. Ja również. Oczywiście, tak jak u Ciebie, pierwszym fantem była gazeta ze zdjęciem i info o urodzeniu 🙂 Mam też kilka fotek. Ale większość z nich, zamiast fotoksiążki, wydrukowałam i wsadziłam w ramki. Teraz nasz dom tonie w zdjęciach <3 Świetnym pomysłem są też odciski rączek i nóżek. Nie tylko w gipsie. My mamy je odciśnięte na kartce papieru, tyle że w kolorach tęczy 🙂
Nasza gazeta nie jest gazetą z informacją o urodzeniu. Cel był inny. Każde nasze dziecko ma zakupiony dziennik z dnia urodzin. W sumie nie wiadomo, czy za naście lat będą nadal dzienniki w wersji papierowej
Ale miałaś pomysł 🙂 W sumie racja. Nie wiadomo jak to z tymi dziennikami będzie.
Aj! A ja nie wpadłam na pomysł takiego pudełka! Będę nadrabiać zaległości w tej kwestii, ale za to zdjęć nam nie brakuje 🙂 Ufffff
http://www.cheapholidayperfectstay.blogspot.com
Polecam zatem skorzystanie z kodu rabatowego. Fotoksiążki są piękne i dobrze wykonane
Ja też mam takie dwa pudełka i zbieram pamiątki moim chłopcom. Pierwszą, sentymentalną są opaski ze szpitala.
Również mam takie pudełko to piękna pamiątka i w trudnych chwilach otwieram je i wspominam.
To świetny prezent, sama mam swoje. Dostałam na 18 urodziny i trzymam dla pokoleń 😛
Jejki, jaki cudowny pomysł z tym magicznym pudełkiem!