Dzisiejszy dzień minął nam pod hasłem literkowej gry, czyli polskiej wersji banangrams od wydawnictwa Trefl. Celowo podkreślam, że jest to polska wersja gry, gdyż zawiera ona polskie litery.
Gra pojawiła się u nas w już jakiś czas temu i podbiła nasze serca. Można w nią grać samemu lub w ramach współzawodnictwa nawet w 8 osób.
Bananagrams – edukuje i bawi
Bananagrams to kolejna gra, która wskoczyła na listę ulubionych gier, które idealnie sprawdzają się w domu, jak i podczas wyjazdów.
Niepozorny mały banan, w formie płóciennego piórnika, z 144 płytkami z literami są idealnymi towarzyszami gry na czas, nauki literek, samodzielnego składania pierwszych wyrazów.
To gra, która wzbogaca słownictwo oraz uczy zasad poprawnej ortografii. Dla dzieci jest to zabawa i wielka przyjemność, a nie przykry obowiązek. Uczą się przez zabawę, czyli w najlepszy sposób. Każda rozgrywka trwa kilkanaście minut.
Zasady gry są bardzo proste. W Bananagrams nie dokładamy liter do wspólnej krzyżówki lecz każdy z nas układa swoją krzyżówkę z dostępnych liter.
Jeśli będzie ona gotowa w momencie, kiedy w puli gry pozostanie tyle płytek ilu graczy lub mniej, to wygrywamy zabawę.
Jako wiek graczy podane jest 7 lat, jednak jeśli dziecko zna już literki można zacząć zabawę zdecydowanie wcześniej.
U nas Marianna doskonale sobie radzi, a jeśli nie zna lub nie pamięta jakiejś literki to doskonały sposób, aby ją przypomnieć.
Starsi gracze mogą korzystać z wielu wariantów gry, które sprawiają, że każda rozgrywka może być wyjątkowa i nie ma mowy o nudzie.
Warto wspomnieć, że nie zauważyłam żadnych minusów. Wielkość opakowania i możliwość przeniesienia całości gry to kolejny wielki plus.
Zdecydowanie polecam. Dla mnie gra ląduje w serii gier edukacyjnych.