Jestem wrakiem, to jest mój dziennik to idealny towarzysz dla dziwnych myśli każdego rodzica. Nie ma co się oszukiwać. Jeśli już jesteś rodzicem wiesz, że takie myśli się pojawiają. Jeśli dopiero zaczynasz przygodę zwaną rodzicielstwem przygotuj się na wszystko, co dotychczas wydawało Ci się niemożliwe.
Nowa książka wydawnictwa Marginesy, Jestem wrakiem, to jest mój dziennik swoją premierę będzie miała 13 września, ale już dziś Ci ją polecam. Warto, by znalazła się w Twoim domu. To książka dla każdego rodzica, która pozwoli mu nie zwariować w szaleństwie rodzicielstwa i pogoni za doskonałością. Takie trochę koło ratunkowe i pamiętnik w jednym 🙂
Jestem wrakiem, to jest mój dziennik
– Shannon Cullen
Shannon Cullen, autorka alternatywnego poradnika dla wyprutych rodziców, oddała w ręce rodziców poradnik na nieporadne chwile.
Ja, a także moje koleżanki, które są mamami, jesteśmy zachwycone. Aż mi żal, że wczesny etap macierzyństwa już minął bezpowrotnie.
Autorka przedstawia rodzicielstwo pokazując, że czasami możemy wygrywać, a czasami zawodzić. Nie możemy z tego robić problemu, czy mieć pretensji do siebie, że coś poszło inaczej niż zakładaliśmy. Dzięki kreatywnym zadaniom, rysunkom i celnym cytatom pozwala odreagować gorsze dni i uwiecznić te cudowne.
Mam swoje trzy ulubione cytaty: #jestemwrakiem
Rodzicielstwo to poświęcenie wszystkiego.
Poza winem, czekoladą i kofeiną.90% rodzicielstwa schodzi na zastanawianiu się,
– dlaczego to jest mokre?Bycie rodzicem uświadamia,
że prawie wszystko da się robić jedną ręką.
Wszystkie strony mają miejsce na zapisanie daty u dołu i można je wypełnić w dowolnej kolejności, w zależności od stanu umysłu w danym momencie. Niektóre są na szczęśliwe dni, a niektóre są na dni, które są walką o normalność.
W książce stworzysz swoją listę sześciu rzeczy, które dodadzą Ci otuchy w gorsze dni, nauczysz się rysować obraz przy użyciu czerwonego wina i korka oraz wiele innych fajnych i angażujących pamiątek. Wśród przygotowanych list jak np. test na zmęczenie rano, gdzie można zaznaczyć rzeczy, które zapomniałeś zrobić, od szczotkowania zębów, aby zabrać ze sobą portfel po wyjściu z domu.
Większość z tych stron sprawia, że się uśmiechasz. „Jeśli rodzicielstwo byłoby sportem, to byłoby …”.
To idealna książka dla każdego rodzica. To brakujący puzzel pośród książek dla rodziców. Dziennik jest przeznaczony dla rodziców, aby pamiętali o wzlotach i upadkach podczas cudownej przygody, zwanej rodzicielstwem. To fajny prezent dla zaczynających przygodę, dla tych, którzy już idą przez życie z dziećmi pod pachą, ale także to świetna pamiątka do kuferka wspomnień dla dziecka.
Bycie wspaniałym rodzicem mieści się pomiędzy
„NIE RÓB TEGO” a „RÓB JAK CHCESZ”
Jakie macie swoje ulubione złote myśli związane z rodzicielstwem?
27 komentarzy
Zrobię siostrze prezent 🙂
Polecam 🙂 Ja już zaczynam robić listę, komu kupić spośród znajomych rodziców 🙂
widziałem gdzieś recenzję tej książki i powiem szczerze, że z chęcią się z nią zapoznam bliżej:)
OOO ciekawi mnie, gdzie była już recenzja? Pamiętasz może?
Zabij mnie, a sobie nie przypomnę:)
Wygląda bardzo ciekawie, jak kiedyś będę miała dzieci, to się zapoznam 🙂
Jest dobra także na prezent dla dzieciatych znajomych 🙂
Ten cytat z poświęceniem bardzo trafny (szczególnie, jeśli chodzi o czekoladę)! Choć sama nie mam jeszcze dzieci, tak otacza mnie masa pociech rodzeństwa i – co, jak co – kocham je bardzo, ale czekolady nie poświęcę! 😀
U mnie sprawdził i sprawdza się we wszystkich trzech opcjach!
już nie mogę się doczekać 13 września, muszę tą książkę mieć
już od kilku dni można zamówić ją online choćby na stronie empiku 🙂
Bardzo mnie zachęciłaś. Czuję, że muszę ją mieć natychmiast 🙂 cytaty są fantastyczne!
Jest ich wiele więcej 🙂
Ojej, to propozycja idealna dla mnie! Też czasami czuję się jak wrak – więc dobrze wiedzieć, że nie tylko ja miewam takie myśli 🙂
Ja cieszę się, że coraz częściej pokazujemy światu, że macierzyństwo z pierwszych gazet ma niewiele wspólnego ze zwykła codziennością 🙂
Ha ha! Coś dla mnie. Jako matka dwójki dzieci, czuję się czasem tak wypluta, że tylko tego typu lekture mój zlasowany umysł byłby w stanie przetrawić.
Dobra książka i lampka wina 🙂
Coś czuję, że będzie to hit ! Muszę przeczytać
Koniecznie daj znać, czy Ci się spodobała 🙂
Fajna pozycja 🙂 Dzięki za podzielenie się informacją o niej 🙂 poszukam w księgarniach 🙂
Akurat ta książka nie leży w grupie moich zainteresowań 🙂 Do dziecka mi daleko, a poza tym wszelkie poradniki jakoś do mnie nie przemawiają.
ale jakbys miała ciezarne znajome too warto, widzę szał wśród moich przyjaciółek już zamawiają
Nareszcie lektura, która nie idealizuje macierzyństwa!:)
Przeglądałam ostatnio nowości wydawnicze i ten tytuł wpadł mi w oko, ale tak się zastanawiam, czy nie jestem „za starą” matką na niego. Moje dziewczyny mają już prawie 4 i 6 lat.
OJ myślę, że z takim stażem to już może nie zadziałać 🙂 Chociaż odstresować zawsze pomoże 🙂
O, to już mam podpowiedź dla męża, co chcę dostać na urodziny 🙂
Zdrowe podejście do rodzicielstwa, podoba mi się 🙂