Książki dla rodziców

by Matczyne Fanaberie

Od mojego wpisu o książkach dla rodziców na start przygody z rodzicielstwem minęło już sporo czasu. Za każdym razem, gdy wydawało mi się, że mam już niezłą listę i mogę się z Wami podzielić w moje ręce trafiała kolejna ważna książka. Dziś zatem książki dla rodziców, ale na pewno nie jest to pełna lista. 

Ta sytuacja uświadomiła mi po raz kolejny, że pomimo, iż mamy dostęp do coraz większej liczby publikacji, wcale nie jest łatwiej wybierać te najbardziej wartościowe. Ilość informacji jest tak przytłaczająca, że ciężko sobie wyobrazić, jak można to wszystko przyswoić, a co dopiero wdrożyć w życie. W sumie, kto da mi gwarancję, która z nich jest najlepsza? Cały czas szukam i odkrywam.

Najlepsze książki dla rodziców

Są autorzy, których książki dla rodziców kupuję w ciemno, a ich felietony czytam jednym tchem. Zostawiam sobie później czas na zadumę i przeniesienie opisywanych sytuacji na nasze rodzinne życie. Często wracam do Jespera Juula, Agnieszki Stein czy Andre Sterna.

książki dla rodziców

książki dla rodziców stern

Każda z ich książek wniosła wiele pozytywnej energii, zdrowego spojrzenia na rodzicielstwo, a czasami pozwalała zatrzymać się nad problemem i uświadomić sobie, że moje obawy, zastrzeżenia czy pytania, jako mamy, są naturalne.
Utwierdzały, że pytania są potrzebne rodzicom, aby móc znaleźć odpowiedzi.

Zabawa w życiu i rozwoju dziecka

Czasami mam wrażenie, że świat się zmienił. My dorośli się zmieniliśmy, ale dzieci pozostają niezmienione w swej chęci i miłości do zabawy.

Tak jak my, będąc dziećmi,  nasi dziadkowie, czy nasi rodzice – nasze dzieci potrzebują zabawy. W tej zabawie potrzebują naszego towarzystwa, ale nieocenione jest towarzystwo innych dzieci i zabawa bez kontroli, i nadzoru dorosłych. To te zachowania, których często jako rodzice się boimy.

Tak, sama się tego boję pomimo, że jestem dorosłym, który jako dziecko biegał wokół bloku bez konroli rodziców, wracał samodzielnie do domu ze szkoły w drugiej klasie podstawówki, a pierwsze pieniądze zarabiałam zbierając buteki. Dziś wielokrotnie łapie się na tym, że chcę kontrolować nasze dzieci. Uczę się tego, aby dać im wolność zabawy!

Czy zabawa jest potrzebą mniej ważną niż picie? Czy nie zasługuje na szacunek? Czy można ją bezpardonowo przerywać? 
André Stern

1. Peter Gray  Wolne dzieci. Jak zabawa sprawia, że dzieci są szczęśliwsze,
bardziej pewne siebie i lepiej się uczą?”

Autor udowadnia, że to dzięki zabawie nie kontrolowanej przez dorosłych dzieci mogą nauczyć się radzenia sobie z emocjami, nawiązywania przyjaźni, rozwiązywania konfliktów i wielu, wielu innych umiejętności.
Zabawa uczy odpowiedzialności, samokontroli i życia, funkcjonowania w grupie. Jeśli martwisz się, że Twoje dziecko nie uczestniczy w kolejnych t zajęciach dodatkowych po lekcjach, tak jak większość jego kolegów i koleżanek, to zajrzyj do książki i przestań się martwić.

W książce znajdziesz kika naiwnych i nierealnych odniesień, ale i tak warta jest przeczytania i zgłębienia. Po niej, zresztą jak po książkach André Sterna, długo zastanawiałam się nad sensem edukacji szkolnej w klasycznym wydaniu.

2. Rodzicielstwo przez zabawę

Lawrence J. Cohen w książce proponuje zabawę jako sposób na budowanie bliskości, niesamowitej relacji z dzieckiem. Ta książka, jak możemy przeczytać na stronie wydawnictwa to:

odkrywcze spojrzenie na rolę zabawy w życiu dziecka – nie tylko jako sposobu spędzania czasu, ale przede wszystkim jako środka do wzmocnienia pewności siebie, poznawania świata, komunikowania się, radzenia sobie z codziennymi stresami.

Co ciekawe, to właśnie czytając tę książkę zrozumiałam motywy własnego zachowania w stosunku do naszych dzieci.

Kolejną dobrą książką, która podkreśla ogrom korzyści płynących z kontaktu dziecka z przyrodą jest :

3. Ostatnie dziecko lasu Richrd Louv

Żadne dziecko nie powie:

Miałem dzisiaj ciężki dzień w szkole. Czy możemy o tym porozmawiać?

Zamiast tego zapyta, czy pójdziemy się z nim pobawić. Co ważne warto posłuchać dziecka i pójśc za Jego propozycją zabawy, a nie narzucać swoje. Dzieci nie zawsze są chętne na spokojne, wyciszające zabawy.

Nie sposób poruszając temat zabawy i rozwoju poprzez zabawę w życiu dziecka nie wspomnieć o książce:

4. Zabawa. O uczeniu się, zaufaniu i życiu pełnym entuzjazmu.  Andre Sterna. 

Niezapomniana książka, do której wracam i czytam powtórnie wybrane fragmenty, gdy zagalopuję się w mojej misji macierzyństwa 🙂

Wszystkie dzieci się bawią, nawet w najgorszych warunkach. Wojna, bieda, głód, czy nadmiar dobrobytu – dzieci bawią się kiedy to tylko możliwe.
André Stern

ZABAWA. O UCZENIU SIĘ, ZAUFANIU I ŻYCIU PEŁNYM ENTUZJAZMU – ANDRÉ STERN

5. A niech się brudzą

to kolejna książka, która pojawiła się na mojej rodzicielskiej półce.

Książka, dzięki której moje wcześniejsze myśli i intuicyjne działania zyskały potwierdzenie w badaniach naukowych.
Dla mnie – miłośniczki wychowania w otoczeniu przyrody i obcowania z nią na każdym etapie rozwoju dziecka, leśnych przedszkoli, „norweskiego chowu” czy pozwalanie na zjadanie tego, co spadło na podłogę – to idealna dawka argumentów w dyskusji z niedowiarkami. Obowiązkowa dla wszystkich przyszłych i obecnych rodziców. Wskazana dla wychowawców i innych osób obcujących z dziećmi.


Większość przytoczonych badań przekonuje mnie o kluczowym wpływie otoczenia dzieci w dzieciństwie na ich zdrowie w dorosłym życiu.

nie ma lepszego okresu na ukształtowanie różnorodnej mikrobioty niż pierwsze 2-3 lata życia. Trzeba wiedzieć, że po upływie wczesnego dzieciństwa zamieszkujące nas społeczności drobnoustrojów prawie nie ulegają zmianom, co sprawia, że właśnie te pierwsze lata są optymalnym momentem na dietetyczne wspieranie różnorodności mikrobioty.

W książce autorzy udowadniają, że istotne dla ryzyka rozwoju wielu chorób cywilizacyjnych są pierwsze lata, a nawet pierwsze miesiące życia dziecka. Wartościowe są krótkie podsumowania rozdziałów z  zestawem praktycznych porad dla rodziców.

6. Dobra relacja, skrzynka z narzędziami dla współczesnej rodziny, Małgorzaty Musiał

to kolejna książka, która daje nam, rodzicom, konkretne narzędzia do współpracy z dzieckiem.

 

Autorka otwiera przed czytelnikami tytułową skrzynkę z narzędziami. Skupia się na konkretnych przykładach. To przejrzysta książka o tym, jak pielęgnować dobre relacje z dziećmi. O potrzebach, emocjach, rodzicielstwie bliskości i trudnościach z jednym dzieckiem i rodzeństwem.

Małgorzata Musiał pozwoliła mi na „popuszczenie mojej rodzicielskiej dyscypliny”. Uświadomiła mi, że czasami nie da się zaspokoić wszystkich potrzeb dziecka, ale to nie oznacza, że jestem złym rodzicem. Utwierdziła, mnie w przekonaniu, że dobra relacja owocuje na każdym etapie życia rodzinnego, a konskewencja jest przereklamowana. Odnalazłam w sobie luz i wiele sytuacji stało się łatwiejszych.

Za każdym razem, gdy chcę dziecku odpowiedzieć „nie”, warto się zastanowić, dlaczego „nie”? Czy jego dążenia faktycznie naruszają moje lub czyjeś granice? Zagrażają czyjemuś bezpieczeństwu? Czy może odpowiadam w taki sposób odruchowo, podążając za nieuświadomionym przekonaniem, że dzieci „nie powinny”, że „nie wypada”, że „tak się nie robi” – a jednak po głębszym namyśle widzę, że obiektywnie nic nie stoi na przeszkodzie temu, by założyło bluzkę tył na przód, posoliło kanapkę z dżemem lub poszło spać bardzo późno.

7. Jak wychować szczęśliwe dzieci – rozmowa Wojciecha Eichelberga z Anną Mieszczanek

Wbrew oczekiwaniom wcale nie jest książka o idealnych rodzicach.  Nie jest to także poradnik, jak wychowywać dzieci. Rozmówcy pokazują, jak stać się dobrym rodzicem, a zanim dobrym rodzicem, jak stać się fajnym człowiekiem.

Autorzy prowadzą luźną rozmowę na temat wychowania dzieci, wychowania rodziców oraz przyszłych rodziców, w których tkwią wewnętrzne dzieci.

To jedna z pozycji, które warto przeczytać i pewne kwestie ułożyć sobie w głowie. Warto pamiętać, że aby wychować szczęśliwe dziecko sami musimy być szczęśliwymi ludźmi.

Kolejna bardzo wartościowa książka i polecam ją przeczytać niezależnie od tego, czy ma się dzieci czy nie.

8. Alfabet Erwin Wagenhofer
Sabine Kriechbaum, Andre Stern

Alfabet. Strach albo Miłość – E. Wagenhofer, S. Kriechbaum, Andre Stern

Już dziś wiem, że to nie koniec moich poszukiwań książkowych wskazówek. Na półce czekają kolejne publikacje, a jedna z nich wzbudza mój nieokiełznany entuzjazm 🙂 

Macie ważne książki dla Was? Takie, które wyznaczyły Wam kierunek działań, jako rodzica? Podzielcie się 🙂 

 

You may also like

Zostaw komentarz