Home Czytelnia Zabawa. O uczeniu się, zaufaniu i życiu pełnym entuzjazmu

Zabawa. O uczeniu się, zaufaniu i życiu pełnym entuzjazmu

by Matczyne Fanaberie

Zabawa. O uczeniu się, zaufaniu i życiu pełnym entuzjazmu – André Stern to książka, która powinna znaleźć się w zestawieniu książek obowiązkowych dla rozsądnych rodziców. Taka wyprawka dla dzieci i rodziców.

André Stern, który miał to szczęście i nigdy nie chodził do szkoły, pokazuje, że zabawa jest najskuteczniejszym narzędziem do uczenia się, a rozwój dziecka leży w jego naturze. Zachęca nas do trudnego zachowania, jako rodziców, do bezwarunkowego zaufania dziecku.

Zabawa. O uczeniu się, zaufaniu i życiu pełnym entuzjazmu

To jedna z książek, które miałam na liście wybierając się na tegoroczne Warszawskie Targi Książki. Oczywiście od stoiska Wydawnictwa Element nie odeszłam tylko z jedną książką, za co bardzo dziękuję, bo sama bym po tę drugą książkę nie sięgnęła.

Dziś jednak o zabawie, która towarzyszy każdemu dziecku już od chwili urodzin. W sumie to mam wrażenie, że jeszcze zanim dziecko pojawi się na świecie ma czasami dużo frajdy podczas zabawy z rodzicami poprzez powłoki brzuszne. Mieliście tak? U nas kopsańce i szturchańce oraz przytulańce były standardem.

André Stern w książce Zabawa. O uczeniu się, zaufaniu i życiu pełnym entuzjazmu zachęca do nowej postawy, która polega na poważnym traktowaniu dziecięcej zabawy. Ta książka jest wołaniem o więcej zaufania dla dzieci i ich naturalnych skłonności.

Dziecko nie rozróżnia życia, nauki i zabawy.
Dla dziecka stanowią one organiczną jedność.
Gdy się bawi, świat dla niego jest w porządku
Czuje się częścią tego świata. Czuje, że jego
wrodzona skłonność do zabawy ma sens i znaczenie
niezależnie od miejsca i czasu. Wszystkie dzieci się bawią,
nawet w najgorszych warunkach.
Wojna, bieda, głód czy nadmiar dobrobytu – dzieci bawią się, kiedy to tylko możliwe.

ZABAWA. O UCZENIU SIĘ, ZAUFANIU I ŻYCIU PEŁNYM ENTUZJAZMU – ANDRÉ STERN

Kiedy czytałam słowo po słowie, kartka po kartce, cały czas w mojej głowie było poszukiwanie odpowiedzi na pytanie – dlaczego sami krzywdzimy swoje dzieci?
Ostatnio zaczęłam się zastanawiać nad zmęczeniem Pierworodnej, gdy powiedziała, że ona nie ma się kiedy bawić w przedszkolu, bo ciągle mają jakieś próby. Czy ja, jako mama, potrzebuję tych przedstawień? Nie! Oczywiście doceniam wkład włożony w ich przygotowanie, ale wiem, obserwując nasze dzieci, że wolałyby się potaplać w błocie, czy poszukiwać żab na placu zabaw.

Szczęśliwe dziecko

Wszyscy chcemy, aby dzieci wyrosły na szczęśliwych dorosłych. André Stern pokazuje w książce to z czym, jako rodzice, mamy największy kłopot, aby dzieci były szczęśliwe. Zapominamy żyć na ich oczach jak szczęśliwi ludzie. A przecież one uczą się najwięcej poprzez obserwację i naśladowanie nas dorosłych.

Dziecko może to, co chce, a chce tylko to, co może.

Książka ta pokazała mi, że jest we mnie jeszcze dużo z dziecka i tę nieskrępowaną radość przekazuję dzieciom. Dzięki nim trenuję też wyobraźnię i mój mózg, jak za dawnych czasów, pracuje, aby tworzyć rzeczy niepowtarzalne. Tak właśnie powstają kartonowe domki dla dinozaurów, wyścigówki z pudeł, które w większości domów lądują w śmieciach. Autor przywołał tak niedoceniany przez nauczycieli i pedagogów, których spotykam na swej drodze – zachwyt.

Wiedzieliście, że

małe dziecko przeżywa stan najwyższego zachwytu dwadzieścia do pięćdziesięciu razy na dzień

Potrzebujemy zachwytu, a  nie instrukcji obsługi 🙂 Niestety szkoła, a nawet nakazywanie dziecku podążania za wyznaczonym rytmem dnia w przedszkolu burzy naturalny zachwyt. Zabija w dziecku to, co najcenniejsze.

Zachwyt determinuje działanie obu stron i dorosłych i dzieci. To, jak na nas patrzono, gdy byliśmy dziećmi, cały czas determinuje, to jak dziś postrzegamy sami siebie.

Nasze społeczeństwo żyje często w desynchronizacji z dzieckiem.
Jest to szczególnie widoczne – i brzemienne w skutkach – w odniesieniu do zaufania.
Dziecko poprzez prenatalnie doświadczoną więź z nami
odczuwa wobec nas wrodzone zaufanie,
my natomiast nie mamy zaufania do dziecka.

ZABAWA. O UCZENIU SIĘ, ZAUFANIU I ŻYCIU PEŁNYM ENTUZJAZMU – ANDRÉ STERN

Wskazówki

André Stern w książce Zabawa. O uczeniu się, zaufaniu i życiu pełnym entuzjazmu daje nam wskazówki, co zmienić w naszym myśleniu, jak zmienić swoje postrzeganie zabawy, dzieci i ich świata.

  1. Autonomii nie osiąga się poprzez odcięcie pępowiny.
    „Nie odcięcie pępowiny, lecz istnienie więzi jest najważniejszym czynnikiem sprzyjającym autonomii”
  2. Nakazy i zakazy nie są treningiem przygotowującym do dalszego życia.
  3. Grupy rówieśnicze nie służą ukierunkowaniu dziecka.
    Dlatego tak bardzo doceniam możliwość kontaktu z młodszymi i starszymi dziećmi w przedszkolu naszych dzieciaków.
  4. Nie przychodzimy na świat niedoskonali – dopiero się takimi stajemy.
  5. Dzieci nie trzeba poprawiać, gdy robią błędy.
    Warto pozwolić im na rozwój własnym rytmem. Tylko, gdzie ja znajdę takie podejście w polskiej szkole?

Celowo nie opisuję dokładnie każdej wskazówki, aby zachęcić Was do lektury całej książki.

Czyta się ją w ekspresowym tempie i wiem, że to książka do której będę wracać. Ta książka to zaproszenie do nowego spojrzenia na własne dzieci, ich świat i próba zrozumienia, że zabawa jest wartościowa w każdym wieku.

Poprzez moją książkę chcę zaprosić was do nowego spojrzenia na zabawę – takiego, które pozwoli nam zmienić stosunek do dzieci. Także do tego „zranionego dziecka”, które jest w każdym z nas. Bo każdy z nas usłyszał kiedyś (nawet jeśli nie wprost): „Kochałbym cię bardziej gdybyś był inny: gdybyś wcześniej chodził spać, był grzeczniejszy, więcej się uczył – gdybyś się zmienił”. Dziecko natomiast chciałoby usłyszeć: „Kocham cię, ponieważ jesteś taki, jaki jesteś, i ponieważ robisz to, co robisz”.

 

You may also like

14 komentarzy

Anna Golak 22 maja 2017 - 09:53

Czuję się zachęcona 🙂 dziękuję! P.S. dobrze mi się czyta to, co piszesz 🙂

Odpowiedź
Małgorzata Śmiechowicz 22 maja 2017 - 14:08

Aniu, dziękuję za te słowa 🙂

Odpowiedź
Mynio 22 maja 2017 - 14:56

Bardzo fajny post, to jeden z najważniejszych aspektów dzieciństwa i macierzyństwa. Warto zapamiętać i pogłębić temat 🙂

Odpowiedź
Seaside Stories 22 maja 2017 - 15:05

Zdecydowanie tak! Szczęśliwie trwający rodzice to szczęśliwe dzieciństwo ich dzieci, z niezliczoną i nieskrępowaną ilością zachwytów: bo wróbel, tęcza, kałuża, wiewiórka i mamy ciastka migdałowe! Lubię takie książki, lubię ten typ wychowywania! 🙂

Odpowiedź
Joanna Julia Sokołowska 22 maja 2017 - 15:12

Nie jestem fanką kupowania milionów poradników, które mówią, jak żyć, ale ta książka wydaje mi się całkiem sensowna. Chociaż stwierdzenie, że autor miał szczęście, bo nie chodził do szkoły, to moim zdaniem lekka przesada 😉

Odpowiedź
Anna Kurtasz 22 maja 2017 - 15:14

Bardzo interesująca pozycja 🙂

Odpowiedź
Magdalena / AsertywnaMama.pl 22 maja 2017 - 15:20

super wpis! rewelacyjna recenzja! chyba sobie zamówię. Ja na targi nie dotarłam. Coś jeszcze złowiłaś wartego uwagi? aaa w ramach szkoły a propos punktu 5 ze wskazówek
– zawsze zostaje edukacja domowa…

Odpowiedź
Ola Rudzka 22 maja 2017 - 20:41

Świetne wskazówki! I książka również zapowiada się zachęcająco. Mam wrażenie, że w dzisiejszym świecie rodzicie postępują zupełnie odwrotnie. Zakazy i nakazy to norma, a czas na zabawę najlepiej ograniczyć, bo przecież jest tyle ważniejszych i „obowiązkowych” rzeczy. Powracając pamięcią do swojego dzieciństwa jestem szczęśliwa, że moja mama poświęciła ogrom czasu na rozwój mojej wyobraźni i kreatywności. Pozdrawiam;)

Odpowiedź
Kasia z CzasNaZiemi.pl 22 maja 2017 - 21:27

Bardzo dobry i ciekawy wpis. Muszę tę książkę kupić!

Odpowiedź
Małgorzata Śmiechowicz 25 maja 2017 - 13:01

Polecam z całego serca 🙂

Odpowiedź
Blogierka 23 maja 2017 - 02:22

Czyli zdaje się jest to niezwykle wartościowa książka dla każdego rodzica!
ps.A jak oceniasz tegoroczne Targi Książki?

Odpowiedź
Małgorzata Śmiechowicz 25 maja 2017 - 13:01

Dla mnie ta książka jest mega.
Same WTK to dla mnie bardzo dobrze spędzony czas. Cieszę się, że udało mi się wybrać na targi sama, aby móc poszukać ciekawych tytułów. Taki był dla mnie piątek. W niedzielę wybraliśmy się już rodzinnie i skupiliśmy się na rozrywce dla dzieciaków, które były zachwycone warsztatami z Reksiem, stoiskami z grami, etc.

Odpowiedź
BeztroskaMama 25 maja 2017 - 12:41

Ciekawa propozycja. Pewnie nie jeden rodzić znalazł by cenne wskazówki na wychowanie poprzez zabawę. Niestety mam wrażenie że co raz więcej rodziców woli włączyć bajki i mieś święty spokój.

Odpowiedź
Magda M. blog 25 maja 2017 - 20:11

Wiesz co… to naprawdę jedyna recenzja jaką ostatnio czytałam, która faktycznie zachęciła mnie do przeczytania książki. Na pewno ją kupię, bo to, co jest w niej zawarte jest mi bardzo bliskie i chciałabym zgłębić temat.

Odpowiedź

Zostaw komentarz