Krótka opowieść o butach keen dla dzieci.
Dawno, dawno temu, a w sumie całkiem niedawno, czyli wówczas gdy mieszkałam jeszcze w Łodzi i nie wydawałam swojej pensji na dzieci tylko na swoje „fanaberie” buty były zawsze numer 1. Uwielbiałam kupować buty i nie miało znaczenia, że w szafie było już kilkadziesiąt par.
Zawsze działały na poprawę humoru.
Odkąd w naszym życiu pojawiła się Pierworodna z większą chęcią zakupy kończę w sklepach dla dzieci, a podczas internetowego buszowania po sklepach częściej wybieram dział DZIECKO. Ot taka przypadłość matki.
Kiedy usłyszałam o butach Keen nic mi to nie mówiło. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tą marką. W związku z tym, że nie boję się nowości postanowiłam, że sprawdzimy jak buty Keen sprawdzą się na stopach mamy i córki.
Dla Pierworodnej wybrałam:
model Kids Koven Mid WP
Marysia zdecydowała, że mają być żółte wykończenia. Przyznam szczerze, że gdy dostarczono paczkę z butami i zobaczyłam jej buty – pozazdrościłam. Już w pierwszej chwili spodobały mi się. Jak się okazało nie tylko mnie zachwyciły. Pierworodna jakby mogła chodziłaby w nich spać.
Buty Keen dla dzieci
stały się podstawowym, wręcz jedynym obuwiem, w którym chodzi, biega i skacze po kniejach nasze dziecko. W przedszkolu licytuje się z kolegami, kto ma fajniejsze buty i zawsze wygrywa sposobem wiązania. Dotychczas myślałam, że tylko rzepy są idealne dla przedszkolaka, który chce wszystko robić sam.
Jednak system szybkiego sznurowania, nazwany przez naszą córkę „gumkowymi sznurkami” jest zdecydowanie lepszy niż rzepy. Buty sznurowane można lepiej dopasować do kształtu stopy. Jest to szczególnie istotne, gdy dziecko ma wąską stopę.
Wystarczy jedno pociągnięcie i buty zawiązane 🙂
Obuwie sprawdziło się w różnych warunkach. Zaczynając od codziennych spacerów, zabawy na placu zabaw po wędrówki po górkach, pagórkach czy leśnych kniejach. Żałuję, że nie były z nami podczas naszych górskich wędrówek.
Zaskoczeniem dla mnie była suchość stopy po przejściu przez Pierworodną przez kałużę z uśmiechem na buzi. Okazało się, że zastosowano w nich system KEEN.DRY, cholewka jest odporna na wodę. Mniejsze kałuże, deszcze to nic strasznego 🙂
Co jeszcze? Nie znoszę tych czarnych kresek na podłodze od obuwia z czarnymi podeszwami. Teraz nie muszę się stresować, że wbiegając do domu Pierworodna pobrudzi podeszwą białe kafle na podłodze, bo buty posiadają niebrudzącą podeszwę.
Dziecko często upada podczas szaleństw na świeżym powietrzu. Doskonałym rozwiązaniem na takie harce okazał się system KEEN PROTECT.
„KEEN w swoich produktach wprowadził KEEN.PROTECT czyli ochronę palca zrealizowaną poprzez „oblanie” czubka buta dodatkową warstwą ochronnej gumy. Jest to tak jakby przedłużenie podeszwy na czubek buta. KEEN.PROTECT wykorzystywany jest prawie w każdym modelu marki KEEN, dzięki niemu nie ważne czy używasz ciężkich górskich butów klapek czy sandałów NIGDY nie musisz martwić się o to, że zranisz się w palce. „
Prawda jest taka, że obie zakochałyśmy się w tych butach.
Zastanawiam się, co mają w sobie, że tak uzależniają 🙂 Marianna na serio nie chce założyć żadnych innych. Nie ma znaczenia, że kupiłam 2 tygodnie wcześniej nowe piękne buty dla niej. Cóż w sumie, nie ma się co dziwić.
Jedyną barierą może być cena. Dzieciom noga rośnie bardzo szybko, czasami za szybko.
Pierworodnej ostatnio urosła o 1,5 cm i teraz matka się stresuje, czy zakupione w sklepie internetowym Keen kozaki będą dobre, gdy spadnie pierwszy śnieg.
Buty Keen dla dzieci mamy sprawdzone już na wszystkie pory roku. Idealne kalosze, zimówki i sandały, które wspaniale chronią palce maluchów podczas zabawy.
Wpis powstał w ramach współpracy z
4 komentarze
Wyglądają świetnie. Widać, że dziecko się w nich dobrze czuje 🙂
Nawet poleciłbym te buty. Polecam sprawdzić sklep internetowy Keen.
Właśnie tam robimy nasze zakupy 🙂
Keen towarzyszy nam kolejny sezon i z czystym sercem polecam zarówno sandały, kalosze czy zimowe obuwie 🙂