Krem cytrynowy (lemon curd) jest składnikiem kilku wspaniałych deserów, ciast i przede wszystkim bezy, która chodziła za mną
od ponad roku. Zawsze wydawało mi się, że to dość skomplikowany krem. Nic bardziej błędnego.
Kilka raz degustowałam się takimi delicjami, ale nigdy sama nie próbowałam robić lemon curd. Teraz mam za sobą już dwie próby 🙂 Obie w rezultacie udane, ale przekonałam się, że jest pewna zasada, której nie wolno łamać przygotowując krem cytrynowy.
Dzisiejszy przepis pochodzi z książki „Moje wypieki i desery” Doroty Świątkowskiej
Lemon curd – 2 słoiczki WECK 160 ml
- 2 duże jajka
- 2 żółtka
- 140 g drobnego cukru
- 80 g masła
- sok wyciśnięty z 2 cytryn
- 2 łyżki ekstraktu cytrynowego
W miseczce roztrzep jajka, żółtka i cukier, aż składniki się połączą.
Podgrzewaj nad parą wodną ciągle mieszając. To bardzo ważne! Nie wyłączaj palnika pod garnkiem z wodą. Taka para nie wystarczy, konieczne jest aby cały czas garnek z wodą był na ogniu.
Dodaj masło, sok z cytryny i opcjonalnie ekstrakt cytrynowy. Ciągle mieszając doprowadź do zgęstnienia. Krem powinien mieć gęstą i gładką konsystencję. Stanie się tak po około 15 – 20 minutach. W razie konieczności przetrzyj przez sito.
Przelej do wyparzonych słoiczków, zamknij.
Możesz przechowywać w lodówce do 2 tygodni.
Krem można wykorzystać zarówno do ciast jak i do tostów. Idealny do bezy.
Jeśli włożysz krem w ładny słoiczek może to być piękny prezent 🙂
Smacznego 🙂
1 komentarz
Chętnie przyjmę taki prezent 🙂 Wygląda obłędnie