Po dzisiejszej rozmowie telefonicznej nie mogłam wręcz oprzeć się umieszczeniu tego prostego, a jakże pysznego przepisu na świąteczne babeczki korzenne. Jestem pewna, że wszelkie przepisy, gdzie trzeba zwyczajnie tylko połączyć składniki bez zbędnego ucierania, ubijania etc., sprawią Wam frajdę tak jak mi i wejdą na stałe do menu.
Sprawdziłam ten przepis z jabłkami, malinami i borówkami. Jestem przekonana, że równie dobrze będą też smakowały z gruszką lub agrestem.
2 średniej wielkości jabłka, obrane i pokrojone w kostkę lub borówki lub maliny
Na posypkę:
1 garść pokruszonych płatków migdałowych
kilka łyżek cukru trzcinowego
Ważne, aby wszystkie składniki były w temperaturze pokojowej.
W jednym naczyniu wymieszaj składniki sypkie, w drugim płynne.
Połącz zawartość obu naczyń, wymieszaj i dodaj jabłka. Jeśli wybierzesz jako dodatek borówki lub maliny najbezpieczniej je zwyczajnie ułożyć w foremkach a nie mieszać, żeby nie powstała miazga owocowa zamiast dobrego nadzienia świątecznych babeczek.
Przygotuj blachę i wyłóż papilotkami do babeczek. U mnie tym razem prześliczne papilotki z wisienkami. Wyłóż ciasto do foremek na babeczki do 3/4 ich wysokości (wyszło mi tyle ciasta, że nakładałam prawie pełne), z wierzchu posyp migdałami i cukrem.
Piec około 20 – 25 minut w temperaturze 190ºC. Wyjmij, gdy ciasto będzie już gotowe, czyli do tzw. suchego patyczka.
1 komentarz
korzenna nuta jest świetna!