Są takie desery, których nie potrafię sobie odmówić. Na pierwszym miejscu bezsprzecznie jest tiramisu. Pojawia się ono i w wersji z malinami i jako tiramisu z piwem. Każde smakuje obłednie. W ciąży unikałam jednak surowych jajek. Tak powstało ciasto dla ciężarnej.
Gdy byłam w pierwszej ciąży eksperymentowałam trochę, co tu zrobić, aby przy podmianie kilku składników wyczarować ten smak, który zachwyca oczy i kubki smakowe.
W normalnej wersji dodajemy jeszcze 2 żółtka i zamiast migdałowej esencji likier amaretto.
Jak przygotować tiramisu dla ciężarnej?
Kawę rozpuścić w szklance ciepłej wody, dodać esencję i ostudzić.
Mascarpone zmiksować z cukrem pudrem. Tak przygotowaną masę odstaw do lodówki. Spotkałam się także z wersją, że mascarpone łączone jest z 200 ml ubitej bitej śmietany. Czasami dodaję ubitą śmietanę, ale nie jest to konieczne.
Połowę biszkoptów na moment zanurzać w kawie. Układaj w pucharkach lub w jednym większym naczyniu szklanym lub formie żaroodpornej. Czasami robię tiramisu w zwykłej tortownicy z odpinaną obręczą.
Wyłóż połowę kremu i posypać przez sitko połowę kakao.
Ułóż drugą warstwę powtarzając nasączanie biszkoptów i układanie kremu.
Deser włożyć na co najmniej 2 – 3 godziny do lodówki. Przed podaniem posypać tiramisu resztą kakao.
1 komentarz
Uwielbiam 🙂