Lubię, gdy budzi mnie piękny zapach kawy lub pieczonego pieczywa. Z kawą nie ma problemu, bo ostatnio zakupiliśmy rewelacyjny ekspres, ale bułki domowe same się nie zrobią.
Poniższy przepis jest efektem różnych testów i zmian w przepisie. Kilka nie do końca trafionych bułek i w końcu mam pyszne bułki, które moi domownicy uwielbiają. Mąż twierdzi, że są najlepsze, a dzieci wybierają tylko czy z makiem, sezamem czy z czarnuszką. Do ich wypieku miałam idealnego pomocnika, czyli mój nowy piekarnik Electrolux.
Bułki domowe na maślance
- 4 szklanki mąki orkiszowej lub zwykłej pszennej
- 10 g suchych drożdży (około 20 g świeżych drożdzy)
- Około 100 – 120 ml ciepłej wody
- ½ łyżeczki cukru
- 1 szklanka maślanki lub kefiru
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 2 łyżeczki soli
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
- 2 łyżki mąki wymieszaj z suchymi drożdżami, ½ łyżeczki cukru i ciepłą wodą. Odstaw na 15 – 20 minut, aż zaczyn zacznie się pienić.
- Mąkę przesiej przez sito i wymieszaj z solą.
- Kiedy zaczyn zacznie pracować dodaj do niego kefir i oliwę. Dodaj do mąki i zagnieć ciasto.
- Wyrabiaj ciasto około 5 – 7 minut robotem lub ręcznie aż dobrze wyrobione ciasto odejdzie od rąk.
- Przykryj wilgotną ściereczką i odstaw do wyrośnięcia na godzinę.
- Podziel wyrośnięte ciasto na 10 – 12 bułeczek. Z każdej porcji ciasta uformuj bułeczkę i połóż na blasze wysypanej mąką.
- Odstaw na kolejne 20 minut.
- Posmaruj rozbełtanym jajkiem. Posyp ulubionymi ziarnami. U nas króluje ostatnio czarnuszka i mak, ale idealnie sprawdzi się też sezam czy pestki.
- Wstaw do piekarnika nagrzanego do 185°C i piecz przez 20 minut, aż bułeczki nabiorą złotego koloru.
- W piekarniku parowym skorzystaj z funkcji pary. Wilgotność wspomaga wyrastanie ciasta, dzięki czemu ciasto pozostaje delikatne i miękkie w środku.
Domowa piekarnia
Coraz częściej piekę w domu pieczywo korzystając z piekarnika. W sumie maszyna do chleba poszła już w odstawkę. Mam wrażenie, że jest z nią za dużo zachodu. Może kiedyś się jeszcze przeprosimy.
Ostatnio w naszej domowej piekarni prym wiedzie nowy piekarnik Piekarnik parowy seria 600 SteamBake EOD5C71Z
Zanim ten piekarnik pojawił się w naszym domu wiedziałam już trochę o zaletach pieczenia parowego. Pamiętam mój zachwyt nad Kanelbullar – słodkimi bułeczkami cynamonowymi, które po wypieku w piekarniku parowym Electrolux miały zupełnie inną strukturę i były delikatne i miękkie w środku. Swoją delikatność zachowały nawet następnego dnia. Gorące powietrze tworzyło złocistą, chrupiącą skórkę i aż chciało się sprawdzać jeszcze więcej. Zresztą podobnie było ze stekami. Piekarnik wyposażony w termosondę to powinnien być standard. Jemy mniej mięsa więc jedzmy je dobrze przygotowane, a takie jest kiedy przygotowujemy je w tym piekarniku 🙂
Po doświadczeniach z tymi piekarnikami na warsztatach wiedziałam, że moje wypieki mogą być lepsze. Pizza bardziej chrupiąca, babeczki jeszcze bardziej puszyste, a stek będzie ucztą dla podniebienia.
Odkąd mam dzieci podczas wyboru urządzeń do kuchni liczy się także bezpieczeństwo najmłodszych, którzy każdego dnia są pełnoprawnymi uczestnikami pracy i zabawy w kuchni. Obok istotnych kwestii, takich jak pieczenie parowe (co zmieniło jakość naszych wypieków), termosondy która ułatwia pieczenie mięs, czy idealnej funkcji czyszczenia katalicznego, zwróciliśmy uwagę na inne kwestie.
Piekarnik posiada blokadę drzwi podczas pieczenia oraz tzw. zimną szybę, co pozwala na oglądanie „czarów” w piekarniku. W porównaniu z poprzednim naszym piekarnikiem te pokazy dla dzieci (zresztą i dla mnie) są o wiele widoczniejsze, bo szyba nie jest pokryta żadnymi wzorami.
Sam piekarnik jest stylowy, pięknie zgrał się z naszą kuchnią. Wypieka fenomenalne bułki na śniadanie, bajgle do szkoły i bezy na deser.
Domowe bułki z piekarnika parowego
Nasze sprawdzone przepisy na domowe pieczywo: